5 grudnia - już od samego rana - emocje sięgały zenitu! Czy wyjazd do teatru to tylko przypomnienie sobie baśniowej klasyki czy może wydarzy się coś jeszcze?
W końcu już jutro ten MAGICZNY DZIEŃ…
Podekscytowani, zupełnie nie mogliśmy skupić się na przedstawieniu, które było kompilacją kilku baśni braci Grimm w nieco uwspółcześnionej wersji, jak zresztą na Teatr WSPÓŁCZESNY przystało:). Udało nam się jednak wejść w ten wspaniały świat fantazji i razem ze Śpiącą Królewną, Czerwonym Kapturkiem, Żabim Królem i małymi koźlętami zapomnieć - choć na chwilkę - o wszystkich naszych smutkach, które dopadają przecież czasem każdego z nas, szczególnie przy takiej pochmurnej pogodzie…
Aż w końcu nadszedł ten moment - Święty Mikołaj wszedł na scenę i poczęstował nas przepysznymi pierniczkami!
A kto nie wierzy - niech spojrzy na nasze zdjęcia.