Wydawać się to może niemożliwe, a jednak… nam się to udało. Podczas wycieczki 7.12.2023 r. byliśmy w „starym”, realnym świecie i odrealnionej współczesnej rzeczywistości.
Pierwsza wizyta była w skansenie Muzeum Małopolski Zachodniej w Wygiełzłowie. Uczestniczyliśmy w dwóch warsztatach. Klasa 4a w warsztatach bożonarodzeniowych „Słomiany zapał”, na których dowiedzieli się jak ważnym i wszechstronnym materiałem była słoma oraz jak piękne ozdoby można było z niej wykonać. Mieli możliwość poznać związane z nią dawne zwyczaje oraz tradycje świąteczne i już trochę poczuli atmosferę nadchodzących świąt tworząc ozdoby na choinkę: barwne łańcuchy ze słomy i bibuły, słomiane serduszka oraz aniołki.
Klasa 5a „Budowała po krakowsku”. W trakcie zajęć poznali materiały, z których stawiano domy oraz związane z tym zwyczaje. Dowiedzieli się jak przenoszono do skansenu zabytkowe budynki
i tworzono ekspozycję muzealną. Pod okiem prowadzącego z przygotowanych modeli samodzielnie złożyli wiejską chałupę, którą najpierw rozburzyli, z ogromnym zapałem :) Chałupę udało się na nowo zbudować i nawet nie zabrakło, ani zostało żadnych elementów :) Na zakończenie zajęć zagraliśmt w wielkoformatową grę planszową dotyczącą tematu warsztatów. Zwycięzcy dostali
w nagrodę miniaturę tej gry. Każdy uczestnik otrzymał ,, Poradnik młodego etnografa’’, zawierający wskazówki, w jaki sposób można badać i dokumentować ślady przeszłości w swojej najbliższej okolicy.
Interesujące zajęcia dla obu grup plus zimowa aura, śnieg, śnieżki …, a reszty możecie się domyśleć :) , niektórzy wyglądali jak śniegowe bałwanki, wprawiły nas w dobry nastrój.
Druga część wycieczki odbywała się w Studiu Filmowym Alvernia Planet. Warsztaty miały tytuł: „Nie wszystko co widzisz i słyszysz jest prawdziwe”. Faktycznie, okazało się, że to co widzimy na ekranie jako gotowy film, to w rzeczywistości wiele efektów specjalnych, sztucznych wybuchów, atrap scenograficznych, dźwięków naśladowczych, udziału kaskaderów itp. Można nabrać przeświadczenia, że film to jedno wielkie oszustwo, chociaż lepiej pozostańmy przy określeniu, że to magia kina :). Sami wywołaliśmy potężny wybuch, wystarczyło tylko trochę poskakać w wielkiej kopule :) Poznaliśmy zawody osób, którzy pracują na planie filmowym, nie zdawaliśmy sobie sprawy, że jest ich tak dużo, a według oprowadzającego najważniejszy jest … kucharz :) Niektórzy z nas wcielali się w aktorów. Byliśmy w miejscu, w którym kręcono sceny do nowej wersji filmu „Akademia Pana Kleksa”. Dzięki nowoczesnej technice, prowadzący warsztaty, w ciągu kilku sekund przeniósł nas do Egiptu, a później do Paryża.
Zachęcamy do obejrzenia naszych zdjęć z wycieczki. Najmniej ich mamy ze Studia Filmowego, bo mimo że tam się robi filmy, to zwiedzającym nie wolno filmować :)
Fotorelacja - GALERIA ZDJĘĆ