Zanim nastąpiło spotkanie z wielką sztuką przez duże W, to najpierw obejrzeliśmy film w Kinie Pod Baranami o przewrotnym tytule: „Ben nie ma lekko”. Pani edukatorka wprowadziła nas w temat, zasugerowała na jakie zagadnienia warto zwrócić uwagę podczas projekcji filmu, które po seansie przedyskutowaliśmy z Nią. Jest to film animowany poruszający tematy zdrowia, zdrowego odżywiania oraz psychicznego dobrostanu. „Ben nie ma lekko” porusza tak ważne dla nas tematy jak: akceptacja i samoakceptacja, miłość i przyjaźń. Podkreślony jest temat różności oraz różnorodności i jak ocalić swoją wyjątkowość wśród rówieśników i w otaczającym świecie,
a zwłaszcza jak odnaleźć w tym samego siebie. Wszystko pokazane jest w przepięknej
i artystycznej formie animacji, pełnej chwytliwej muzyki. Film jest pełen dystansu i poczucia humoru. Warto obejrzeć, polecamy !!!
Film był o jedzeniu czy też nie jedzeniu. Bez względu na podejście do tematu, wywołał w nas olbrzymi głód. W związku z tym, z przyjemnością zasiedliśmy w Śniadaniowni „Piętka” na pysznych śniadaniach.
Było coś dla ciała, to przyszedł czas na coś dla ducha, czyli lekcję muzealną: „Z naturą na serio. W stronę realizmu” w Muzeum Narodowym związaną z wystawą malarską Józefa Chełmońskiego. Idąc do muzeum rozglądaliśmy się poszukując jeszcze innego gatunku wyrazu artystycznego, czyli murali. Znaleźliśmy 3 (zobaczycie je na zdjęciach). W muzeum, kolejna pani edukatorka oprowadziła nas po wystawie zwracając uwagę na tematykę obrazów J. Chełmońskiego.
Cóż na nich było? Konie, konie, konie… i jeszcze więcej natury. Trzeba przyznać, że artysta był wnikliwym obserwatorem życia codziennego i mistrzem realistycznego przedstawiania świata. Mieliśmy okazję podpatrzyć codzienne życie wsi, w świecie, który już dziś nie istnieje. Przyglądaliśmy się jak malarz używał światła, koloru i … ciszy. Tak, to się da namalować!
Po zakończonej lekcji, sami obeszliśmy/niektórzy obiegli wszystkie sale, żeby ponapawać się artyzmem i kunsztem J.Chełmońskiego lub zrobić sobie artystyczne zdjęcia z Wielką Sztuką w tle ;)
Jak to z Wielką Sztuką bywa, jednych zachwyca, a dla innych jest jednorazowym spotkaniem. Miejmy nadzieję, że tym razem będzie miał miejsce przypadek pierwszy. A być może wśród nas jest TAKI Chełmoński, który nie uzmysławiał sobie swojego talentu, a ta wystawa pomoże mu go wydobyć i rozwinąć.
Co widzieliśmy i co przeżyliśmy, to na zdjęciach uwieczniliśmy.
GALERIA ZDJĘĆ - KLIKNIJ TUTAJ